Psy, które są hodowane na zimniejsze, północne środowiska, zwykle tracą najwięcej dzięki podwójnym warstwom. W odróżnieniu od innych psów, rasy te mają dwie różne warstwy futra - podszerstek i płaszcz ochronny - oba z nich zrzucają włosy kilka razy w ciągu roku. Teriery. Teriery to psy, które nie gubią sierści w nadmiarze, ale mimo wszystko – jak zresztą wszystkie psy – linieją, przy czym niektóre w znacznie mniejszym stopniu. Chodzi tu głównie o psy rasy takiej jak choćby Border Terrier, Yorkshire Terrier czy Welsh Terrier. Teraz możesz nie być w stanie oswoić prawdziwego wilka, ale te psy są kolejną najlepszą rzeczą! W rzeczywistości istnieje kilka ras, które przypominają wilki, niektóre hodowane specjalnie dla ich wilczego wyglądu, podczas gdy inne wyglądają jak wilki. Pudel ma długie włosy i podszerstek, który u psów jest zwykle głównym źródłem zapachu. Ale o pudelkach można śmiało powiedzieć, że to psy, które nie wydzielają i nie pachną. Pudel wełniany ma specjalną kompozycję, rzeczy z nią związane, działa uzdrawiająco na stawy, wygląda elegancko i świątecznie. W przeciwieństwie do wielu konkurencyjnych firm- dobrze organizujemy naszą pracę. • Chill room: Specjalne miejsce, gdzie możesz się zrelaksować, zagrać na konsoli i oderwać się od obowiązków. • Spotkania firmowe: -dzielimy się pomysłami, sukcesami i planami na przyszłość, które następnie wdrażamy w życie. Czego oczekujemy? To chińskie badanie, które próbuje odpowiedzieć na pytanie, skąd pochodzą psy, zostało opublikowane w międzynarodowym czasopiśmie naukowym o nazwie „Cell Research”. Jednakże, naukowcy kontynuują swoją pracę w celu dokładniejszego określenia czasu i miejsca pochodzenia najlepszego przyjaciela człowieka. 8LQf. Jak to z Zagrajem bywało – ogarem, na nie zapisanej jeszcze Księdze Wstępnej. Rozpoczynając moją opowieść, zacznę od wyjaśnienia, co to jest Księga Wstępna (KW) i czym różni się ona od Polskiej Księgi Rodowodowej (PKR). Wyciąg z regulaminów Związku Kynologicznego Księga Wstępna, to prowadzony przez Związek Kynologiczny w Polsce spis ras psów, które nie zostały zatwierdzone przez FCI - Międzynarodową Federację Kynologiczną ( Fédération Cynologique Internationale). Do Księgi Wstępnej można wpisać tylko dorosłego psa lub sukę, których wygląd wykazuje wszystkie cechy określonej rasy, co stwierdza się podczas przeglądu kwalifikacyjnego, wykonanego przez Międzynarodowego Sędziego Kynologicznego odpowiedniej specjalności w rasie. Właściciel psa lub suki, wpisanych do Księgi Wstępnej nie otrzymuje rodowodu, lecz tzw. wyciąg z Księgi Wstępnej, a potomstwu psów wydaje się metryki. Psa lub sukę, których trzy pokolenia przodków (rodzice, dziadkowie i pradziadkowie) figurują w Księdze Wstępnej, wpisuje się do Polskiej Księgi Rodowodowej (PKR).Księga Wstępna jest otwierana dla pewnych ras psów (ras bardzo starych i wsobnych lub nowo tworzonych), ustala to Zarząd Główny Związku Kynologicznego w Polsce. Obecnie można do KW wpisać rasy polskie (bez Polskiego Owczarka Nizinnego oraz od 2012 roku również bez Ogara Polskiego). Odbywa się to po zarejestrowaniu danego osobnika w którymś z Oddziałów Związku, pozytywnym przejściu danego egzemplarza przez Przegląd Kwalifikacyjny i jeśli pozytywnie przejdzie taki przegląd, zostaje oznakowany (tatuaż numeryczny). Taki pies może zostać wpisany do KW i może brać udział w wystawach i konkursach a także być użyty w hodowli. Jeśli jego potomstwo nie będzie miało odstępstw od wzorca rasy, to czwarte pokolenie otrzyma wpisywania osobników, do tejże księgi, jest nieliczne pogłowie psów danej rasy, a co za tym idzie niewielka ilość osobników wywodzących się z linii, w której nie występuje dotyczące wpisu: •Pies, który pomyślnie przeszedł przegląd hodowlany i został oznakowany powinien otrzymać na wystawach psów, wymagane przez Regulamin Związku Kynologicznego, odpowiednie oceny (w przypadku ogara, oceny najwyższe, czyli „doskonałe”).Pies wpisany do KW, może zostać Championem Polski, ale nie może otrzymać tytułu Inter Championa. Zagraj, to wyjątkowy dla mnie pies. Zobaczyłam go na zdjęciu, na portalu aukcyjnym Allegro, był to niespełna trzy miesięczny maluch, uwiązany na krowim łańcuchu. Treść ogłoszenia brzmiała: WITAM! Mam do sprzedania psa rasy OGAR POLSKI. Pies ten nie ma rodowodu!! lecz jest 100% rasowy!!! Wiek 3 miesiące, odrobaczony. Kontakt… do sprzedania, tanio, wieś Gaboń, gdzieś w górach, w Sądeckiem. Nie tylko ja, ale i współpracujące zgodnie nad odbudową rasy środowisko ówczesnych hodowców nie mogło tego psa tak zostawić. Jedna z hodowczyń zalicytowała i wykupiła tego szczeniaka za 200 zł, a inne pomogły go odebrać i przetransportować do Warszawy. Nie udało się ustalić pochodzenia tego psa, bo to był, jak usłyszeliśmy od młodego wiekiem, sprzedającego „prezent od wujka, myśliwego, dany tylko do sprzedania”. Czasem polujący myśliwi kryją swoje psy w rasie, mając na względzie nie eksterier, a wyłącznie walory użytkowe psa. Nie wystawiają na wystawach swoich psów, stąd rodzą się psy niemające metryki i szansy na uzyskanie rodowodu. Prawdopodobnie z takiego skojarzenia użytkowych psów, urodził się ten maluch wystawiony na oddanych rasie hodowców i ich pomocy, szczeniaczek, jeszcze bez imienia, trafił pod Warszawę i tam go zobaczyłam po raz pierwszy. Był to rezolutny i dzielny pies, a ja zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia. Hania, która się nim opiekowała, nazwała go, na cześć Piotra Kartawika i jego dawnej hodowli Ogarów Polskich - Zagraj. Miał piękną nasyconą czernią i brązem maść, wyraziste, zdrowe, ciemno brązowe oczy i brak białych znamion. 4 miesięczny Zagraj, oraz mały Zagraj bawiący się z Harmonią Cztero miesięczny Zagraj trafił w ręce dwojga wspaniałych ludzi, którzy po tragicznej śmierci ich ogara - Bajana Poszły w Las, pokochali Zagrajka i dali mu dom. Czekaliśmy aż skończy rok, by go pokazać na Przeglądzie Hodowlanym i tak się stało. Była jeszcze wtedy otwarta Księga Wstępna dla rasy Ogar Polski i tak oto Zagraj, po starannym przeglądzie przeprowadzonym przez sędziów i znawców rasy Panów Jana Ryka i Mariana Bocianowskiego został uznany w maju 2007 roku ogarem. jedno roczny Zagraj na przeglądzie hodowlanym w 2007r Zagraj wyrósł na pięknego psa. Jego opiekunowie wystawiali go tylko na trzech wystawach, na których podobał się bardzo sędziom i otrzymał oprócz ocen doskonałych, również dwukrotnie CWC (Certyfikat na Championa Polski). Więcej nie był wystawiany i pokazywany, a szkoda. Zagraj wykazywał także wybitne zdolności użytkowe (sama widziałam Zagraja na ścieżce tropowej), jednak nie zostały one wykorzystane w myślistwie. Zagraj zamieszkał w Warszawie, a zamiast polować, sypiał na aksamitnej kanapie w salonie, a latem przebywał z właścicielami w nadbużańskich lasach, w letnim czas obserwowałam tego psa, bo miałam pewne marzenie. Mimo tego, że krycie psem z KW, jest uznawane za wielkie hodowlane ryzyko, postanowiłam je podjąć. Zagrajka znałam od małego i widywałam go często. Planując drugi miot Harmonii, wystąpiłam do Związku Kynologicznego z wnioskiem o warunkowe krycie, dostałam zgodę i moja suka hodowlana Mł. Champ Pl, Champ Pl Harmonia z Południowej Kniei, 18 lipca 2009 roku została matką dzieci Zagrajka. Urodził się wyjątkowy miot „S” w mojej hodowli Poszły w Las. Dziesięć szczeniąt, to wyjątkowo duży miot, jak na Ogara Polskiego. Dziesiątka zdrowiutkich dzieciaków Zagrajka i Moni o wyrazistych oczach i niebywale nasyconej barwie. Wspaniale rosły i się rozwijały w żłobku, a potem w psim przedszkolu, na środku mojego salonu i na wybiegu w ogrodzie - to była moja radość. miot S z mamą – w pierwszej dobie życia miot „S” w pierwszym m-cu, karmienie na ogrodzie oraz Smyk w 40 dobie życia Teraz miot „S” to już dorosłe ogary, jest ich dziewięć (Sonatina, jako szczenię zginęła tragicznie w Lizbonie). Niestety, tak to bywa, mimo obietnic opiekunów, to tylko trzy ogary z miotu „S” są wystawiane i pokazywane: Sarabanda, Smyk oraz Swarożyc (Swarożyc- sporadycznie). Wszystkie ogary z miotu „S” są zdrowe i w pełni wystawowe. Sarabanda (KD-III) i Smyk (KT-I) są sprawdzone użytkowo, Smyk poluje i ma wyrobioną już markę w środowisku myśliwych. Smyk, jako jedyny startujący ogar i jako pierwszy ogar w historii tego trudnego konkursu wygrał Międzynarodowy Konkurs w Orzechowie 2012 r. i uzyskał CPC, CACIT Smyk jest najbardziej utytułowanym ogarem z miotu „S”. Ten wyjątkowy ogar mieszka pod Olsztynem. Wszystkie bez wyjątku psy z miotu „S” są zdrowe i wspaniałe i są moją dumą, jako hodowcy. Sarabanda w wieku 12mc oraz na wystawie w Bytomiu maj 2011 - złoto oraz CWC Smyk na konkursie w Łajsach czerwiec 2012. Swarożyc na wystawie w Warszawie wrzesień 2011- złoto Czas upływa. Teraz doczekałam się po reproduktorze Smyku wnuków Zagraja. Nadszedł ten czas, w którym wnuki zdobywają na wystawach medale i tytuły. Młoda polująca (KT-I) córka Smyka i Enigmy – Iskra z Beskidzkich Wysp jest już ogromnie utytułowana: KT I i jesteśmy z niej bardzo dumne! córka SMYKA - ISKRA Z Beskidzkich Wysp Piękne córki naszego SMYKA: IKRA oraz ISKRA skończyły Młodzieżowe Championaty ( oraz mają obie dorosłe Championaty ( Na ringach wystawowych doskonale radzi sobie polujący syn Smyka i Enigmy – Ikar: Ikar z Beskidzkich Wysp- wystawa Rzeszów 2013- złoto i CWC oraz na polowaniu 2012- zdjęcie autorstwa A. Walentynowicz Mam nadzieję na dalsze sukcesy wystawowe i użytkowe całego wspaniałego rodzeństwa Z Beskidzkich Wysp. W marcu 2012 roku urodziły się kolejne wnuki ZAGRAJA u nas w hodowli - dzieci SMYSIA i INNEJ OSTOJKI Poszły w Las. Najciemniejsza suczka z tego miotu, wyjątkowa AW-ARIA, pozostała w hodowli Poszły w Las. Spotyka się często z dziadkiem ZAGRAJEM, który ją od malucha wychowywał po psiemu. W sezonie wystawowym 2013 zaczęła być ( z sukcesami) pokazywana na wystawach psów rasowych. Dziadek Zagraj z 3 m-czną wnuczką Arusią AW-ARIA Poszły w Las z ojcem Smykiem Poszły w Las- grudzień 2012 Arusia marzec 2013 Na wybrzeżu mieszka jej piękny brat – Absynt, mamy nadzieję, że także rozpocznie swoje wystawy. Absynt Poszły w Las kwiecień 2013 Absynt Poszły w Las lipiec 2013 Opowiedziałam tutaj pokrótce swoją przygodę, z wykorzystaniem w hodowli ogara wpisanego w Księdze Wstępnej - Zagraja. Zagraj krył tylko raz, i decyzją swoich opiekunów więcej już krył nie będzie. Wyjątkowa linia hodowlana w Poszły w Las FCI. Miałam swoje marzenie...W październiku 2010 roku Księga Wstępna została dla Ogara Polskiego zamknięta (jako hodowca piszę to z żalem). Linia po ZAGRAJU NN stała się wyjątkowo nadzieję, na dalsze wystawowe i użytkowe sukcesy dzieci ZAGRAJA, jego wnuków, prawnuków i dalszych potomków. ZAGRAJ w wieku 8 lat ma doskonałe zdrowie i kondycję, maść bez śladu siwizny, ma chęć do zabaw i nauki coraz to nowych sztuczek i zadań. Jest posłuszny i przywoływany. Uwielbia aportowanie i szukanie węchem różnych ukrytych przedmiotów i choć jest przecież już dziadkiem i pradziadkiem wcale tego po nim nie widać. ZAGRAJ W 2014 roku jego wnuczka ISKRA w Tymbarku pod przydomkiem Z Beskidzkich Wysp dała swój pierwszy miot i także swój pierwszy miot dała wnuczka IKRA – miot M pod przydomkiem Ostoja znad Łyny w Olsztynie). IKRA i miot M - 2014r. W Krynicy Górskiej dnia 28 października IMPRESJA Z Beskidzkich Wysp- kolejna czynnie polująca (KD-II) córka Smyka a wnusia ZAGRAJA urodziła osiem szczeniąt- miot A pod przydomkiem Z Krynickiej prawnuki ZAGRAJA przyszły na świat (mam nadzieję) ogarom na tak to w 2014 roku po 3 ogarzycach- wnuczkach ZAGRAJA- ogary KW stały się już się obserwować te mioty bacznie. Niech wspaniale dorastają. Niech będą wyjątkowego zdrowia jak ZAGRAJ, bo zdrowie i siła to najważniejszy priorytet każdego hodowcy. Moje marzenie, by kolejne pokolenia były piękne w tej „zagrajkowej” nasyconej hebanowej maści, doskonałe w ruchu, z doskonałym kontowaniem i nieprzesianym wyrazistym czaprakiem, oraz prostymi ogonami. Zdrowe i silniejsze o nową krew ogary po latach wpisane już do Polskiej Księgi Rodowodowej. Niech będą mądre i użytkowe i było takie moje, małe i zarazem wielkie, ogarkowe marzenie hodowlane. Przez 6 lat wspierała mnie Aneta. Doczekałam PKR-rów a teraz obserwuję jak dalej i dalej moje marzenie sprzed laty się spełnia i co moja odwaga hodowlana dała rodowodowemu Ogarowi Polskiemu w darze i kolejnym ogarzym pokoleniom… MOJE MARZENIE: oby to było samo trudno namówić opiekunów miotu na wystawianie swoich psów. Jako jedyna (z miot A dotąd wystawiana) nasza ARIUSIA doskonale sobie zaczęła radzić na swoich pierwszych poważnych wystawach: Na V Krajowej Wystawie Ras Polskich zdobyła złoto, tytuł Najlepszy Junior w Rasie oraz była druga na BIS-ach (na zdjęciu „na pudle” prezentowana przez panią Olę Cieplak) oraz na Wystawie Międzynarodowej w Warszawie wygrała młode suki i zdobyła drugi swój tytuł Zwycięzca Młodzieży (na zdjęciu- AW-ARIA z panią Olą na ringu). Ponieważ pierwszy miot pary Smyk-Inna Ostoja okazał się fajny a zależało mi by psy z tego skojarzenia szerzej weszły do hodowli (zwłaszcza użytkowych) więc skojarzenie zostało powtórzone i dnia ku naszej radości w Olsztynie przyszło na świat aż 11 ogarcząt po synu ZAGRAJA (miot O). Niestety żaden z nich (mimo obietnic) nie trafił na ringi…Za to ARIUSIA szła jak burza przez wystawy. Dnia 11 sierpnia 2013 na Międzynarodowej Wystawie w Sopocie wystawiana przez panią Olę zdobyła złoto oraz kolejny tytuł Najlepszy Junior w Rasie - i ku mojej radości w 3 wystawy w młodzieży ukończyła Młodszy Championat Pl. Jej brat miotowy ABSYNT rozpoczął swoje wystawy: zdobył w Sopocie złoto w pośredniej klasie. Ariusia na ringu w Sopocie 2013r We wrześniu 2013r radość w hodowli, bo AW-ARIA Poszły w Las otrzymała z ZKwP oficjalnie na dyplomie tytuł MŁ CH Pl numer Pośrednia: na Wystawie Psów Myśliwskich w Spale (O/Płock) dnia ARIA była "doskonała" i dostała złoto, natomiast w hali na Wystawie Międzynarodowej w Kielcach dnia r sunia oprócz złota otrzymała swoje pierwsze "duże" CWC (Certyfikat na dorosłego Wystawowego Championa Polski) - na zdjęciu ARIA z panią Olą na ringu w Kielcach. Ariusia na ringu w Kielcach 2013r Rozpoczęliśmy sezon wystawowy 2014r i dnia r. na XXIX Wiosennej Wystawie Psów Rasowych Nowy Dwór Maz. O/Legionowo nasza ARIA wystawiana przez Olę w klasie otwartej zdobyła kolejne CWC oraz tytuł Zwycięzca Rasy a na finałach przez pana sędziego Tomasza Borkowskiego została wybrana Zwycięzcą Ras Polskich (a w swojej grupie 6 na 9 innych zwycięzców ras gończych i pokrewnych - stanęła na pudle na czwartym miejscu)- to fantastyczny wynik dla tak młodej i suki ogarzej! Aria z Olą na finalach gr 6 O Legionowo 2014 Aria z Olą i z sedzią - Legionowo 2014 (z lewej strony) i Aria ZW Rasy NDMAZ W dniu r na wystawie w Nowym Targu nasza podżara ARIUSIA w klasie otwartej zdobyła złoto i kolejne CWC i w ten sposób ukończyła Dorosły Wystawowy Championat Polski (Championat AW-ARII nr 45772). Czas mijał i muszę napisać ze smutkiem, że mimo obietnic i umów, zawiedli opiekunowie obu wcześniejszych miotów Poszły w Las po parze INNA OSTOJA/SMYK (olsztyński miot A oraz O). Oprócz hebanowej AW-ARII z pierwszego miotu tej pary, która została w hodowli w W-wie i tak pięknie radziła sobie na wystawach i która z czasem została suką hodowlaną oraz ALRAUNĄ która została także suką hodowlaną oraz ma tytuł Championa Polski doskonały dzikarz - ALRAUNA Poszły w Las FCI żaden inny ogar z 15 powyższych nie jest wystawiany 3X by choćby zdobyć zwykłe uprawnienia. Piękny ciemnooki brat miotowy Arii ABSYNT był wystawiany tylko raz w Sopocie i choć uzyskał tam złoto to niestety na tej jednej wystawie się skończyło…wielka szkoda. Wspaniałe zdrowe i piękne dzieci świetnej pary OSTOJKA/SMYŚ zostaną stracone dla rasy?. Tak być nie powinno i dlatego w roku 2015 został zaplanowany w hodowli ponowny miot wiosenny tej samej pary rodziców I tak się stało, że: dnia nasza dzielna INNA OSTOJA urodziła rekordowe 11 ogarcząt – olsztyński miot A-bis- wszystkie ciemne i z bardzo ciemnymi oczami, zdrowiutkie i dzielne oraz fantastycznego usposobienia- mogę już napisać, że jest to najfajniejszy miot tej pary rodziców z wszystkich trzech. Wychowały się wszystkie i wszystkie mają domy. Dwie piękne dziewczynki : AS-ANI Poszły w Las oraz jej siostrzyczka ARTEMIDA (taki był plan) stały (staną) się sukami hodowlanymi i „podwalinami” dwóch innych nowych hodowli ogara. Zdjęcia tych ogarków są w zakładce Potomstwo. Wszystkie 11 zdrowo i pięknie wyrosły i nam i ogarom na schwał. Czas biegnie i dnia 15 sierpnia 2015 urodził się w Warszawie w naszej hodowli najbardziej wyczekany w Poszły w Las miot na PKR - na literkę R (10 ciemnych i zdrowiutkich i silnych ogarcząt - suki: RUSA (łac. Ruda), RÓŻA, RAJA, RUNA oraz REGINA SILVAE (łac. Królowa Lasu); pieski: REJTAN, ROZMARYN, RYDZ, RODZYNEK oraz REX ). miot R z mamą w 8 dobie życia Kolejne prawnuki ZAGRAJA urodziły się w Olsztynie w hodowli Poszły w Las na literę P (zakładka Potomstwo miot P). Miot R dorastał i powoli debiutował na ringach wystawowych. RUSA, RÓŻA i REGINA pięknie zadebiutowały na BABY wystawach i zaczęły wygrywać w Juniorach (RÓŻA i ROZMARYN stały się Młodzieżowymi Championami PL) a brat RYDZ jesienią 2016 w Poznaniu został Młodzieżowym Zwycięzcą Pl. Ich siostra REGINA SILVAE (mimo, że mieszka w Londynie, przyjeżdżała na wystawy do nas) i w 2017r została suką hodowlaną. RYDZ 2016r REGINA SILVAE zima 2017r RÓŻA Bytom 2016r RÓŻYCZKA z Zosią Najbardziej wystawiany i utytułowany ogar z miotu R czyli piękny ROZMARYN Poszły w Las ku mojej dumie miesza na polskich ringach ogromnie ; ukończył MŁ CH PL oraz dorosły i został sprawdzony użytkowo (ma dyplom KT-1) i jest już na najlepszej drodze do zdobycia Interchampionatu. Bardzo jestem z niego dumna! Siostra jego miotowa RÓŻA jest suką hodowlaną i jako hodowca zapewne doczekam się po niej wspaniałych ogarcząt (krakowska hodowla Z Sosnowej Polany). ROZMARYN Klubowa 2016r Czas ucieka nieubłaganie ale ZAGRAJ NN od którego zaczęła się ta "Nasza historia" nic się nie zmieniał, a żelaznego zdrowia długo każdy ogar mógłby mu pozazdrościć. Nadal nie miał też śladu siwizny, a ja cieszyłam się, gdy go tak wspaniale wyglądał roku. ZAGRAJ Nadkole lato 2016 Dzieje się, bo w październiku 2016 wróciła do mnie ( oddana z przyczyn rodzinnych) kochana fajna ciemna córeczka ARII o imienu RUSA ( u nas zwana RUDĄ), znalazłam jej fajny dom po sąsiedzku i cały czas nad nią czuwam…a gdy kiedyś urodzi ogarczęta, mam w planach dać im swój przydomek, bo jak inaczej… RUSA Poszły w Las luty 2016 ********************************************************************************************************************** I nagle.. stało się to, czego nikt się nie spodziewał… w lutym po nagłej, krótkiej lecz śmiertelnej chorobie za Tęczowy Most odszedł od nas ZAGRAJ tak kończy się ta historia: "JAK TO Z ZAGRAJEM BYWAŁO..."Lecz czy naprawdę się kończy?ZAGRAJ w naszej hodowli (na luty 2017r) doczekał się prawnucząt ale przecież ta praca hodowlana trwa dalej. Mam obok jego młodą wspaniałą prawnuczkę: RUSĘ. Może któraś z jej córek kiedyś także pozostanie w Warszawie? Taki mam plan…Mam nadzieję, że kolejne pokolenia po cudownym ZAGRAJU będą przychodziły na świat. Piękne i zdrowe „zagrajkowe potomstwo”. Wyjątkowe w ruchu. Niebywale inteligentne. Oddane swoim opiekunom. Proludzkie. I tej niebywałej hebanowej maści, jaką przez pokolenia stempluje ZAGRAJ ogary z naszej hodowli, maści w staropolszczyźnie zwanej niegdyś „podżarą” a zagubionej przez lata wsobnej hodowli ogara polskiego na napisze już dalsze dzieje tym ogarom DARZ IM BÓR!Proszę popatrzeć na ringu ogara, śmigła hebanowa/czasem podżara linia po ZAGRAJU w Poszły w Las FCI jest rozpoznawalna…nie zapomnimy o tym wyjątkowym istnieniu, o ZAGRAJU na nie zapisanej Księdze Wstępnej...która się przecież pisze dalej i dalej... ZAGRAJ odszedł nagle w lutym 2017rAle będzie żył w swoim potomstwie nadal. zrobić ten dopisek. Jest sierpień 2018 rok i w Holandii na ringu warszawski pra-pra wnuczek (w prostej linii) po ZAGRAJU NN, urodzony na moje ręce piękny ogar o imieniu ROZMARYN Poszły w Las FCI zdobył ku mojej wielkiej radości wyjątkowy tytuł ZWYCIĘZCA ŚWIATA 2018 !!! (inne zdjęcia ROZMARYNA można pooglądać w zakładce „NASZ ZWYCIĘZCA ŚWIATA 2018”). To ogromny prestiż dla każdej hodowli i nie ma większego. Doczekałam w hodowli Zw. Świata i dowiodłam tym najlepiej, jak słuszną decyzję podjęłam kiedyś, dawno temu dając ZAGRAJOWI NN szansę. Jestem naprawdę dumna!. Mam z czego! Beata Bleja Hodowca Poszły w Las Warszawa sierpień 2018r. Fot: KPP Inowrocław Wraz z przyjściem wiosny odkrywa się co roku problem dzikich wysypisk w lasach. Mówimy tutaj nie o pojedynczych śmieciach, ale niekiedy wręcz o hałdach odpadów. Wciąż znajdują się bowiem osoby, które żyją w przekonaniu, że mogą bezkarnie pozbywać się odpadów w lesie, robiąc to z pobudek egoistycznych, bowiem na ich szkodzie wobec przyrody stracimy wszyscy. Okazuje się, że nie jest do końca bezkarne. Wydawać się może, że gdy uda nam się wyrzucić odpady tak aby nikt nie wiedział np. pod osłoną nocy, wówczas będziemy bezkarni. Okazuje się, że tak nie jest – policyjne psy są wstanie po zapachu dotrzeć do właściciela śmieci. Inowrocławska policja zaangażowała psa tropiącego w Dąbrowie Biskupiej, gdzie w lesie sprawca doprowadził do powstania dwóch dzikich wysypisk. Pies tropiący doprowadził funkcjonariuszy do 42-latka, który nie dość, że musiał posprzątać las ze swoich odpadów, to zapłacił też mandat. Pamiętajmy, że nowe przepisy znacznie zaostrzyły wysokość kar za zaśmiecanie, które w skrajnych przypadkach mogą wynieść nawet 10 mln zł. Od czterech lat do Dębogóry zjeżdża od 500 do 1200 psów, nie tylko z Polski, na wyścigi psich zaprzęgów. Prezes i łowczy dzierżawiącego lasy Koła Łowieckiego "Dąb" w Kcyni twierdzą, że psy płoszą zwierzynę. - Mój ojciec był leśniczym w pobliskich Tupadłach - wspomina łowczy Piotr Stranz. - Nauczył mnie szacunku do przyrody i tego, że w lesie obowiązuje cisza. I że las to miejsce święte. Tymczasem wielką sforę psów w czasie zawodów słychać z odległości 5-6 kilometrów. Nie możemy na to pozwolić. 60 lat "Dębu"Istniejące od 60 lat Koło Łowieckie nr 84 "Dąb" w Kcyni dzierżawi od Starostwa Powiatowego hektarów lasów, łąk i pól. Skupia ponad 40 myśliwych, również kilku z Bydgoszczy. Lasy pod Dębogórą - twierdzą myśliwi - są ostoją zwierzyny, która jest własnością państwa. A ich naturalnym wrogiem są właśnie psy. Płowe - sarny i jelenie - w sposób naturalny boją się zatem psów. - Zgodnie z ustawą zostaliśmy powołani, by chronić środowisko, prowadzić gospodarkę łowiecką oraz kultywować tradycje, co utrwala naszą tożsamość narodową - mówi prezes Andrzej Morawski. Ustrzelić do 15 styczniaPlan odstrzału zwierzyny narzuca kołu Nadleśnictwo. Zgodnie z nim "Dąb" ma w tym sezonie pozyskać 53 jelenie, 60 saren i 150 dzików. Jeśli przekroczy plan, albo go nie wykona, płaci słone kary (nie jest nim objęty odstrzał dzików). - Do 15 stycznia musimy jeszcze ustrzelić 12 jeleni i 17 saren - mówi łowczy Stranz.. - Wykonanie planu stoi pod znakiem zapytania, bo sfory psow wypłoszyły zwierzynę. Przecież w tym roku dwa razy organizowane były w naszych lasach zawody - w kwietniu i w grudniu. A grudzień to przecież pełnia sezonu polowań na zwierzynę płową. Tylko ze składekMyślistwo to drogie kosztowne hobby. Nie tylko ze względu na sprzęt. Koło nie otrzymuje żądnych dotacji. Płaci za dzierżawę obwodu łowieckiego, za szkody, które czyni zwierzyna na polach i łąkach rolników. Musi też ją dokarmiać w zimie. A to też kosztuje. Pieniądze może mieć tylko ze składek, które płacą członkowie, za sprzedane mięso z upolowanych zwierząt, za organizowanie polowań dewizowych. - Szkody, które czyni rolnikom zwierzyna z roku na rok są większe - mówi prezes Morawski. - Również z tej przyczyny, że sarny, jelenie, dziki spłoszone przez sfory psów, które - powtarzam - są ich naturalnymi wrogami, uciekają na pola i łąki, czyniąc coraz większe szkody. W tym roku kosztowało to nas już około 40 tysięcy złotych. A Prawo łowieckie mówi...Prezes Morawski cytuje przepisy Prawa łowieckiego. - Artykuł 9 mówi, że w lasach obowiązuje zakaz płoszenia zwierząt, że użycie psów myśliwskich powinno być zgodne z kalendarzem polowań. W okresie ochronnym od marca do maja - w którym występują lęgi, wykoty i wycielenia, obowiązuje bezwzględny zakaz przebywania psów, w tym również myśliwskich... Zatem organizatorzy kwietniowych zawodów psich zaprzęgów złamali prawo. Prezes cytuje też zapis Ustawy o lasach: zabrania się hałasowania oraz używania sygnałów dźwiękowych... Organizowanie hałaśliwych zawodów jest złamaniem prawa i uciążliwością dla środowiska. Naszym zdaniem należy wykonać studium uciążliwości dla tegoż środowiska...Dogadać się nie mogąOdkąd organizowane są imprezy w Dębogórze, trwają protesty Koła Łowieckiego "Dąb". - Jest przecież więcej obwodów, w których można organizować zawody. Sfora Nakielska uparła się jednak na naszą Dębogórę - mówią prezes i łowczy koła. - Spotykamy się z panem Nowakiem, nadleśniczym, burmistrzem Kcyni. W marcu tego roku ustaliliśmy, że w Dębogórze zawody odbędą się w kwietniu po raz ostatni. A były też w grudniu... Jacek Nowak ze Sfory Nakielskiej to, co mówią myśliwi określa mianem bzdur. - Jeździmy na zawody organizowane nie tylko w Polsce. Najczęściej odbywają się w lasach. I nigdzie - poza Dębogórą - organizatorów nie spotykają żadne utrudnienia ze strony koła łowieckiego. I nie dochodzi do żadnych Dębogóra wpisała się już do międzynarodowego kalendarza imprez sportowych i rozsławia naszą gminę - powiada Tomasz Szczepaniak, burmistrz Kcyni. - To piękne miejsce, uznane przez zawodników. Właścicielem terenów jest państwo reprezentowane przez Nadleśnictwo, które zgadza się na organizację zawodów. Koło łowieckie tylko dzierżawi teren. - Szkody zwierzyna czyniła na polach zawsze - mówi Lidia Wiącek, sołtys Dębogóry. - Jest ich coraz więcej, bo zwierzyny jest więcej. Moim zdaniem - zawody nie maja wpływu na wielkość szkód na polach. Do tematu wrócimy Ogar polski - "Ogary poszły w las" Ogar Polski – jedna z ras psów gończych, które zostały stworzone w krajach zachodnio i środkowoeuropejskich. Przypuszczalnie jej praprzodkami były psy myśliwskie, które żyły przed tysiącami lat w Azji i Afryce a w starożytności używane były do polowań w Grecji i Rzymie. Tego typu psy masowo pojawiły się e Europie zachodniej we wczesnym średniowieczu przywiezione przez powracających ze Środkowego Wschodu rycerzy krzyżowych. We Francji można było spotkać także psy gończe z klasztoru założonego przez św. Huberta w Ardenach. Tamtejsi benedyktyni, obok rozważań teologicznych, z dobrym skutkiem zajmowali się przekształcaniem i udoskonalaniem dużych psów myśliwskich. Od nich pochodzą nasze ogary. Bardzo podobne psy występują także w Anglii, pod nazwą bloodhound. Na wyspy Brytyjskie przywiózł je w XI wieku Wilhelm Zdobywca Trudno jednoznacznie określić kiedy i w jakich okolicznościach omawiane psy znalazły się na ziemiach polskich. Wiadomo, że lenno jakie Krzyżacy winni byli dawać Kazimierzowi Wielkiemu, składało się z psów, które nadawały się do łowów Później, w XVI wieku, ze Śląska sprowadzono gończe mediolańskie i toskańskie a także z Anglii tamtejsze typy gończaków Zdaniem znanego kynologa – dr Kazimierza Ściesińskiego intensywna hodowla, o silnym zaakcentowaniu użytkowości psa, doprowadziła do wykształcenia w Polsce miejscowego typu psa gończego. W dążeniach hodowlanych chodziło zwłaszcza o utrwalenie odpowiednich proporcji kończyn i grzbietu, niezbędnego umięśnienia, głębokości klatki piersiowej itd. Znacząca była kwestia „głosu” jaki wydawał pies podczas polowania. Rozróżniano bas, tenor, alt, dyszkant a także tonację: rzewną, jadowitą, klarowną i niedbałą. Niepowtarzalne wrażenie robi niosące się po lesie „granie” ogarów na ciepłym tropie zwierzyny, dźwięk trąbki sygnałówki, cichnący „gon”. To najlepiej czują i rozumieją myśliwi. Udokumentowanie rozwoju tej starej polskiej rasy jest słabe. Najstarszą pozycją piśmiennictwa kynologii łowieckiej w Polsce jest książka Jana hr. Ostroroga „Myślistwo z ogary”, wydana w 1616 roku. Choć autor opisuje tylko funkcje psa a nie jego wygląd to dzieło stanowi potwierdzenie, że psy gończe do polowań na grubą zwierzynę występowały na ziemiach polskich od dawna. Ich pogłowie było jednak znacznie zróżnicowane pod względem szczegółów budowy a także umaszczenia, które również stanowiło element dążeń hodowlanych. Przeważały psy maści czarnej podpalanej zwanej podżarą oraz czaprakowate. Różnorodność wynikała z krzyżówki dwu odmiennych typów gończych – wyżej opisanych, które pojawiły się u nas z Europy zachodniej, z psami o podobnym przeznaczeniu, pochodzącymi z Rosji, zwanymi gończe kastromskie. Wśród wielu przyczyn wspomnianego zróżnicowania (obok pochodzenia), wzrostu a także wyglądu, wymienić należy specyfikę polowań: w różnych regionach kraju, jak również ukształtowanie terenu pracy psa. Nie mniej można przyjąć, że pod koniec XIX wieku kształtuje się dzisiaj znany typ ogara polskiego. Hrabia Ostroróg uważał iż „Psów do uciechy doskonałej dosyć jest sfór dwanaście…’. Sfora to pies i suka. Tak więc receptą na doskonałe polowanie był udział w nim ponad dwudziestu ogarów. Psy w dawnej Polsce stanowiły osobny temat anegdot, sporów, rywalizacji a także widomy wyraz majętności szlachcica. Pan Cezary Żelechowski wspomina rodowody spisane w księgach gospodarskich, sięgające niejednokrotnie pięciu, sześciu pokoleń… „to trzeci pies po suce od Zebrowskiego jest, która z suki Kurowskiego się wywodzi, a ta z pary od Dzieduszyckich". Historia ogara polskiego wpisana jest w nasze dzieje narodowe: rozbiory, kolejne wojny, okupacja niemiecka – to wszystko doprowadziło do całkowitego wyniszczenia pogłowia tych psów. Jeszcze w latach trzydziestych, na Litwie występowały psy gończe podobne do ogarów, nazywane russako – polskaja gonczaja. Decyzją Rady Kynologicznej ZSRR zaniechano prowadzenia ich ksiąg rodowodowych. Jednak myśliwi nadal je hodowali, dzięki czemu pozostała szansa odtworzenia tej starej, polskiej rasy. Szczególne zasługi dla kynologii polskiej ma Pan P. Kartawik (właściciel hodowli ogara polskiego: „Z Kresów", który w 1959 roku sprowadził z Litwy trzy czaprakowe psy – Burzana, Zorkę i Czitę. To był początek restytucji rasy. Do połowy lat 1960-tych trwały prace nad opracowaniem wzorca, zatwierdzonego przez FCI. W połowie lat 1990-tych było 112 psów i 198 suk. Na tle najliczniejszych ras nie jest to dużo, jednak z całą pewnością można mówić o uratowaniu rasy od wyginięcia. Co prawda zakaz polowania z psami gończymi na zające stanowi pewne ograniczenie rozwoju hodowli, ale i tak popularność ogarów rośnie dzięki grupie zapaleńców, którzy bardzo często, zwłaszcza na międzynarodowych wystawach psów, prezentują swoich podopiecznych, w specjalnych układach chorograficznych. Sami prezenterzy ubrani są zawsze w tradycyjne stroje szlachty polskiej, kolorowe kontusze, odpowiednie pasy a także niebywale urokliwe czapki. Ogar jest bardzo miłym, spokojnym, opanowanym psem a jego ukryty temperament najlepiej ujawnia się w terenie, na polowaniu. To ogranicza nieco możliwość pełnej manifestacji jego wdzięku jako, że „klasyczne" polowanie z ogarami jest zakazane w naszym kraju. Jednak wersja psa „kanapowego", przyjaciela domu, opiekuna i obrońcy, zważywszy nieprzeciętną silę, wytrzymałość, determinację w działaniu i odwagę ogara – wskazuje na celowość zwrócenia na niego uwagi. W naszych niespokojnych czasach ten niepospolity pies swoją obecnością w domu może zapewnić znaczne poczucie bezpieczeństwa. Na dodatek jego krótka sierść (brak fruwających po całym mieszkaniu kłaków), melancholijny nieco, dający poczucie spokoju sposób bycia, wreszcie niehałaśliwości sprawiają, że miło z nim mieszkać pod jednym dachem. Mity o ogromnym zapotrzebowaniu na niemalże kilkadziesiąt kilometrów codziennego spaceru, to bzdury. Ogar – jak każdy pies – potrzebuje codziennej porcji ruchu, godzinnego spaceru, oderwania się od reżimu codzienności, obwąchania nowych terenów, zauważenia, że są drzewa, ławki i kwiatki... Te wspólnie spędzone chwile, są cudownym panaceum na wszelkie stresy, napięcia i przykrości jakie spotykają nas w ciągu dnia. Może więc ta polska, stara rasa uzdrowi nieco siedzących przed telewizorami Polaków? Ogólne wrażenie i wygląd ogara polskiego: średniej wielkości pies, muskularny, raczej ciężkiej budowy, bardziej wytrzymały niż szybki, sylwetka prostokątna.. Wzrost: psy 56 – 65cm; suka 53 – 60cm. Waga: psy 25 - 32kg; suki 20 – 25kg. Maść i szata: gładka, krótka sierść na głowie, kufie, uszach i nogach, na pozostałych częściach ciała średniej długości, twarda; nieco dłuższa na pośladkach, karku i spodzie ogona. Pod włosami okrywowymi występuje miękki podszerstek. Ciemny lub szary kolor, w kształcie czapraka okrywa grzbiet, kark zachodząc na tył głowy, boki tułowia i wierzch ogona. Żółte podpalanie o różnym wysyceniu barwy aż do najbardziej cenionej rdzawo cynamonowej. Dopuszczalne są białe znaczenia. (strzałka na głowie, piersi, koniec ogona). Głowa: mózgowioczaszka bardzo głęboka, łukowato sklepiona, silny guz potyliczny, długość mózgoczaszki jest równa długości kufy. Jan Borzymowski WORTAl zdjęcia dzięki uprzejmości: Ogary poszły w las … i się zagubiły. Wczoraj Straż Miejska ze Swarzędza przywiozła nam bardzo dostojnego pensjonariusza, a mianowicie ogara polskiego. Na szczęście przebywał u nas tylko jedną dobę i dziś wieczorem został odebrany przez właścicielkę. Przy okazji dziękujemy właścicielce Pani Marcie za przywieziony dar dla Schroniska. Dziękujemy także anonimowemu darczyńcy, który zostawił dzisiaj dar dla Schroniska przy bramie – karmę oraz ręczniki. W przypadku zamkniętej bramy prosimy dzwonić na schroniskową komórkę – na terenie Schroniska zawsze jest pracownik, można mu przekazać osobiście. Nadal liczymy na Państwa pomoc w adopcji szczeniąt w typie dobermana, które czekają na nowych właścicieli !

psy które poszły w las